Daily Bread Missions (Under Construction)

Jakże ciężko jest nam nauczyć się kolejnych lekcji, nie, nie tych w szkole, ale tych duchowych lekcji, których Duch Święty chce nas nauczyć.

Dzieci Izraela błądziły w kółko po pustyni, ponieważ szemrali i buntowali się przeciwko Mojżeszowi i Bogu. Bóg wyprowadził ich z Egiptu i wprowadziłby ich bezpośrednio do ziemi obiecanej, ziemi mlekiem i miodem płynącej, lecz oni narzekali i szemrali, “czy nie byłoby lepiej umrzeć w Egipcie, a ty zabrałeś nas, abyśmy umarli na pustyni. Czy nie byłoby lepiej abyśmy służyli Egipcjanom, niż umierać na pustyni”.

II Mojż. 14,12-13

Dziś ludzkie serce jest takie same. Słychać narzekanie w obozie: “dlaczego Bóg nie zrobi czegoś z cierpieniem?” itp.

Niektórzy chrześcijanie ciągle się uczą, ale nigdy nie dochodzą do poznania prawdy. Dochodzą do pewnego poziomu wiedzy i kończą poszukiwania, aby spocząć na laurach. Przykre jest, gdy w rzeczywistości osiągnęliśmy jedynie peryferia, ledwie zamoczyliśmy nogi, nigdy nie weszliśmy na płyciznę Bożego błogosławieństwa.

Och, aby łaknąć i pragnąć coraz głębszych Bożych rzeczy, kopać głęboko
w poszukiwaniu diamentów, wznosić się na skrzydłach jak orzeł, na wyższy poziom.

W moim chodzeniu z Panem odkryłem, że Duch Święty chce nauczyć mnie prostych lekcji, a mimo to z powodu mojej głupoty, mojego uporu, mojej własnej woli, później, po błądzeniu w kółko po pustyni, Duch Święty przyprowadza mnie
z powrotem do tej samej prawdy. Chwała Bogu, jeśli się nauczę i może czuję się trochę dumny z mojej nowo odkrytej wiedzy. Wtedy Duch Święty wyciera tablicę i zaczyna uczyć mnie nowej lekcji.

“Niektórzy “zawsze się uczą, a nigdy do poznania prawdy dojść nie mogą”.

II Tym. 3,7